17 mar 2015

#Do_przeczytania "Ociężałe ciało pedagogiczne"

http://zakowski.blog.polityka.pl/2015/03/11/belfer-z-loch-ness/

Szanowni Czytelnicy, Którzy Znacie Mnie,
Informuję na początku, że tekst nie jest o mnie. ;-) Lepiej się odżywiam, więcej się ruszam i zbieram już tego efekty. Nie powiem o sobie, że jestem ociężałym ciałem pedagogicznym. ;-)

A teraz na poważnie. Red. Żakowski, w mojej opinii, celnie przedstawia mechanizm sprawowania władzy przez obecną ekipę. Równie trafnie wskazuje, niestety, że my-nauczyciele, dajemy się wodzić za nos i mamy to, co mamy.
Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie strajku 1 kwietnia br., kiedy odbędzie się sprawdzian szóstoklasisty. Podobnie nauczyciele nie powiedzą "STOP" przy egzaminie gimnazjalnym, maturach lub egzaminach zawodowych. Tak, nie pozwoli nam na to nasza etyka zawodowa, nasza nieformalna przysięga Hipokratesa.

Chociaż może rzeczywiście powinniśmy etos schować do kieszeni... Odejść od biurek, nie uczyć, nie dyżurować, nie sprawdzać testów, kartkówek, wypracowań, nie brać odpowiedzialności - najlepiej w takim gorącym okresie, jak wspominane dni. Ale nawet teraz, kiedy piszę te słowa, nie wierzę, że taką akcję można przeprowadzić. Po prostu nie wierzę... I ciągle to "może, może, może". I tak skończy się na wylewaniu żali, pretensji w czasie przerw. A później zadzwoni dzwonek i czym prędzej udamy się na lekcje... My, ociężałe ciało pedagogiczne...

Lepiej już przeczytajcie, co pan Żakowski napisał.