12 lis 2015

Nowy minister edukacji narodowej

Zdjęcie stąd
Nowy ministrem edukacji narodowej, w rządzie Beaty Szydło, będzie Anna Zlewska.

Co wiadomo o pani Zalewskiej?

Z wykształcenia jest nauczycielem, o zgrozo polonistą - chrońcie kraj przed polonistami (taki żart). Była zastępcą dyrektora w LO w Świebodzicach. Jak można wyczytać z jej strony jest menadżerem oświaty.

W sejmie zasiada od dwóch kadencji (VI i VII), zajmując się m.in. edukacją czy zdrowiem.

Dobry minister, bo nauczyciel?

Osobiście nie podzielam tego poglądu. Nie ukrywam, iż duże nadzieje pokładałem w osoby Joanny Kluzik-Rostkowskiej, ponieważ nie była z branży. Co może zaskoczyć wielu, dużym poparciem w środowisku cieszy (cieszył się) Roman Giertych, uważany za najlepszego MEN. 

Nauczyciele piastowali już to stanowisko, niestety, z różnym skutkiem. Potrafię sobie wyobrazić, iż edukacja z perspektywy innej niż pokój nauczycielski wygląda inaczej oraz w inny sposób ją się "uprawia". Jednak odnoszę też wrażenie, że jak ktoś już zostanie ministrem, zapomina o tym, jak to było po tej drugiej stronie biurka.

Oczekiwania

Tych niewątpliwie jest dużo. PiS przed wyborami wiele zapowiadał - choćby sprawa likwidacji gimnazjów, o której pisałem (tu i tu). Problemem są także sześciolatki - partia Jarosława Kaczyńskiego wiele razy podkreślała, iż odda rodzicom głos decydujący, kiedy ich pociechy mają pójść do szkoły.

Niewątpliwie dla środowiska nauczycielskiego ważną kwestią są podwyżki. Ostatnio belferskie pensje wzrosły w 2012, na mocy porozumień z roku 2015. Jednocześnie rzeczywista płaca malała - choćby względem średniej krajowej. Sposób finansowania szkolnictwa to kolejny punkt na liście.

Pożyjemy zobaczymy.